wtorek, 19 sierpnia 2014

smoky eyes

Smokie eyes dla tęczówki w odcieniach zieleni bądź pacyficznego błękitu to świetna alternatywa dla cieni do powiek w zimnych tonach purpury i gorzkiej czekolady, kolory pozwalają maksymalnie na wydobycie głębi barwy tęczówki. Dzisiaj bawiliśmy się jedynie trzema cieniami i dobrze blendowaliśmy  nowym dużym skunksem zakupionym na dresslink, pędzel jest straszliwie grubaśny dlatego nadaje się dla mnie tylko i wyłącznie do blendowania przy walce z tworzeniem dobrego makijażu oka. 



Smoky eyes  to świetna alternatywa dla tęczówki w odcieniach zieleni bądź pasyficznego błękitu gdy główną rolę odgrywają cienie do powiek w zimnych tonach purpury i gorzkiej czekolady, kolory pozwalają na maksymalne wydobycie głębi barwy tęczówki. Dzisiaj bawiliśmy się jedynie trzema cieniami i dobrze blendowaliśmy nowym dużym skunksem. Intensywność cieni tego typu makijażu pozwola nam na regulowanie porządanego efektu , dzisiejsze smoky jest bardziej mocniejszym makijażem dziennym, lecz  nie jest zbyt ciężkie by nosić je na codzień.  Brwi są nieodłączną i bardzo ważną oprawą oka, lecz dzisiaj  u mnie nie zostały kompletnie przygotowane do makijażu, ze względu na swoją świetlanną przyszłość jaką dla nich szykuję. Zmieniam ich wygląd , czemu towarzyszył będzie przez najbliższej kilka tygodni ich tragiczny  wizerunek. Dzisiaj dałam plamy, lecz skupmy się na samym oku, tworzeniu tego typu makijażu.Wbrew pozorom jest on bardzo prosty  i zajmuję dosłownie chwilę, nie wymaga również najdroższych cieni do powiek czy markowych pędzli. Dziś użyłam czarnego cienia z paletki SEPHORY, gorzej czekolady z NYC'a i purpury z Loreal'a.  

1. Pierwszym krokiem jest nałożenie podkładu na całą twarz i solidne przypudrowanie ( gruba warstwa pudru pod dolną powieką, byśmy się psychicznie nie załamywały gdy cienie się obsypią na nasze nowo zrobione poliki )
2. Pędzlem  albo palcem nakładamy gorzką czekoladę na całą ruchomą powiekę, po czym rozcieramy wkraczając na powiekę nieruchomą. Na dolną powiekę, a dokładnie na  linię rzęs dolnej powieki nakładamy tym samym pędzlem czekoladkę ( dla znerwicowanych polecam mały skośny pędzelek, by nie stracić oka ), solidnie blendujemy schodzac z cieniem niżej, Powtarzamy czynność , aż do uzyskania chcianego efektu.
3. Bierzemy  w łapki odrobinę sypkiego cienia w kolorze purpury i za pomocą pędzla do blendowania nakładamy go na naszą czekoladkę znajdujacą się na powiece nieruchumej po czym solidnie wszystko blendujemy. Powtarzamy tą czynność aż do uzyskania porządanego efektu.
4. Czarnym cieniem z SEPHORY malujemy linię rzęs skośnym pędzelkiem , łącznie do załamania powieki.
Blendujemy czystym pędzlem. Delikatna czarna kreska zrobiona eyelinerem bądź cieniem jest konieczna w przypadku doklejania sztucznych rzęs.
5. Tuszujemy rzęski i doklejamy sztuczne.
6. Przestrzeń między brwią a końcem naszych zblendowanych cieni wypełniamy jasnym, bężowym cieniem bądź małą ilością korektora , który zastąpi nam cień. Ja dorwałam płynny korektor z NYC-a
7. Pozbywamy się nadmiaru pudru z dolnej powieki, zmiatając go miotełką